Dzisiaj trochę humoru 🙂
Pewne małżeństwo wybrało się na wczasy. Po drodze zatrzymali się na noc w hotelu. Z samego rana chcieli go opuścić i poprosili o rachunek. Ku ich zdziwieniu zobaczyli, że opiewa on na zawrotną sumę 3000 zł.
– Dlaczego tak dużo, przecież spędziliśmy tu tylko kilka godzin? – pyta mąż.
– To jest standardowa stawka za nocleg – odpowiada recepcjonista.
Małżeństwo żąda spotkania z dyrektorem. Dyrektor spokojnie wysłuchuje zażaleń i stwierdza:
– Proszę państwa, prowadzimy luksusowy hotel, jest on wyposażony w kilka basenów, wielką salę konferencyjną, saunę i solarium. Wszystko to było do Państwa dyspozycji.
– Ale my z tego nie skorzystaliśmy!
– Ale mogli Państwo! I za to proszę zapłacić.
Mężczyzna wreszcie wyciąga z portfela 300 złotych i wręcza dyrektorowi.
– Przepraszam, ale tu jest tylko 300 zł.
– Zgadza się.
– Obciążyłem Państwa rachunkiem opiewającym na 3000 zł.
– Pozostałe 2700 zł za przespanie się z moją żoną – mówi mężczyzna.
– Ale ja nie spałem z Pana żoną! – krzyczy oburzony dyrektor.
– Cóż, była do Pana dyspozycji.
Ba dum tsss!